poniedziałek, marca 20, 2006

"Sex for sale"

Blog mógł przez kilka dni odpocząć od mojej natrętnej obecności. Wyjazd do Zagórza i na narty do Młodych Buków (nie znam dokładnie pisowni czeskiej a nie chcę kaleczyć) nie pozostawił mi zbyt wiele czasu, szczególnie że pozostałą jego część spędziłem z moją rodzinką. Było fajnie :-)

A co do tytułu posta: dokładnie tak samo zatytułowana była nasza dzisiejsza kserówka z angielskiego... Tekst okazał się (zgodnie z przewidywaniami prof. Rutkowskiego :-) ) przysłowiowym kijem wsadzonym w mrowisko. Dyskusja zajęła nam całe dwie godziny angielskiego i jak rzadko która wznieciła niemałe emocje. Chyba największym problemem było ustalenie czy prostytucja jest szkodliwa czy nie. Moja odpowiedź jest twierdząca, lecz nie zamierzam jej tutaj uzasadniać. Dzisiejszy angielski wystarczy, kogo nie było niech żałuje ;-P

Swoją drogą, ciekawie jest obserwować, jak ludzie pod wpływem emocji tracą możliwość wyrażania najprostszych myśli i zapominają brzmienia podstawowych słówek. Ale dość już o tym.

Kolejnym ciekawym doświadczeniem dnia dzisiejszego była lekcja j. polskiego. Wraz ze zmianą tematu - rozpoczęliśmy poezję lingwistyczną - niektórym osobom poprawiły się nastroje. Różnica polega moim zdaniem na tym, że o ile wcześniej wysoce abstrakcyjne intepretacje wiersza były przekazywane z obrębie ławki, o tyle teraz możemy z czystym sumieniem podzielić się z nimi z naszą profesorką całkiem celnie trafiając w klucz. Taka poezja. Wspólnie z Patykiem i wyleczonym już z tęż... to znaczy... zapalenia gardła Lamą kontynuowaliśmy dzieło śmiesznych rysunków, nawzajem pisząc w swoich zeszytach. Z kolei Kogut wykazał się swoim destruktywnym charakterem: w chwili mojej nieuwagi porwał do ręki mój ołówek i - zanim zdążyłem zareagować - złamał go. Co ciekawe, wyglądało to na akcję nieświadomą... ale to chyba typowe dla niego.

Na zakończenie zamieszczam zdjęcie zrobione dziś w przerwie wspomnianego polskiego. Widnieje na nim dość zakurzona lampa wsadzona do wiaderka wraz z butelką. Zwróciła naszą uwagę ze względu na absolutny brak celu dla którego miałaby stać w kącie sali... czy też w jakimkolwiek innym miejscu. Jak mógłby spotworzyć jakiś p... :

"Lampa, która jest i butelka która jest jak lampa"

stoi
po co?
co?
wiadderko.


.Cin op




Aha, jeszcze jedna rzecz. Byłoby mi miło przeczytać Wasze komentarze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz