wtorek, kwietnia 18, 2006

Życie

Ach życie...

"Rozprężę szeroko ramiona,
Nabiorę w płuca porannego wiewu,
W ziemię się skłonię błękitnemu niebu
I krzyknę, radośnie krzyknę :
- Jakie to szczęście, że krew jest czerwona !"


Ślizgając się po powierzchni realizmu dochodzę do wniosku, że najsilniej odczuwa się wiosnę gdy po sześciu zegarowych godzinach matematyki wychodzi się z kochaną osobą w słoneczny dzień. Lub też gdy spaceruje się po Parku Południowym i nie jest się sam.

Wczoraj wyjechałem do Wrocławia, wróciłem dziś mniej więcej w okolicach 20:30. Przy okazji stwierdziłem po raz kolejny, że pociągi relacji Wrocław-Wałbrzych oddziałują z cząstkami v indukując pole nasenne. Musiałem uważać żeby nie przegapić stacji...

Tymczasem przymierzam się do lekkich zmian w wyglądzie strony. Czas pokaże co się z tego ziści. Z nieoficjalnych źródeł mogę przekazać, że pojawi się tu i ówdzie cząstka v i może jakaś Żyrafa Rasa (v).

Tak, wiem, że smucicie się że już kończe ten post...


"Pa!", jako rzecze Lama.


Ach, byłbym zapomniał. Nowy Vault!

1 komentarz: